Menu rozwijane dostarczyły profilki

niedziela, 6 września 2015

Od Hope

Szłam z moją nową kolezanką Sofi.
-Hope juz nie daleko. Widzisz ?-Mówi kasztanowa wilczyca,wskazując pyskiem na dużą wieże, co było widać pomiędzy drzewami.-Musze juz wracać .Poradzisz sobie.Miło było cie poznać.-Mówi z uśmiechem.

Odwracam sie w jej strone i odwzajemniam uśmiech.
-Sofi dziękuje ci bardzo.Nie poradziłam bym sobie bez ciebie.Dziękuje moze sie jeszcze spotkamy.
-Niema za co żegnaj Nadziejo. (Hope oznacza nadzieja).Po pożegnaniu sie ruszyłam przed siebie.
*Kilka godzin póżniej*
Dotarłam do dużego ,starego mostu.Zaczełam nim iść.Po chwili stałam pod wielkimi drzwiami.Gdy weszłam drzwi skrzypneły.W środku nie było żywej duszy i głucha cicha.
Ruszyłam przed siebie.Nagle doszczegłam na zakrecie znikający ogon.
-Ej! Zaczekaj!- Zawołałam i pobiegłam za nim i gdy byłam na zakrecie wpadąłm na wilka.Byłam nad nim, a on podemną.- Przepraszam.Gapa zemnie.


<Snow?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz